Weszła na klif. Usiadła i opuściła głowę.
"Ech. Zawsze jak przychodzę to na mnie tak patrzy... z niechęcią. Zawsze tak jest. Tak jak w poprzedniej watasze. Może w tej też tak będzie. Może też będę musiała odejść..."-rozmyślała. Czarne myśli kłębiły się w jej głowie.