Zeszła z klifu. Podeszła do tafli wody. Spojrzała na swoje odbicie.
"Wiadomo-głupia, nudna kretynka-marzycielka, na pewno tylko udają, że mnie lubią."-pomyślała smutno.
Zaszkliły jej się oczy. Jedna łza spadła do wody. Potem druga. Tak, płakała. Pierwszy raz w życiu. Nigdy nie płakała, wszystkie smutki skrywała w sobie. Teraz znalazły one ujście.